Krótkie, nierzadko mrożące krew w żyłach historie z życia wzięte, zebrane w jednym miejscu.*
Wielkanoc
Już trochę łapał nas stres przed tymi świętami. Znowu szykowała się nierówna walka człowiek kontra sałatka jarzynowa, 100 jajek, żurek i serniczek. Ale na szczęście włączyliśmy radio w samochodzie (nie mamy telewizora więc wątpliwa przyjemność oglądania reklam nas omija) i szybko okazało się, że jest na to proste i genialne rozwiązanie!
Nie dasz rady już wcisnąć kolejnego serniczka? To tylko mylne, niszczące Ci święta złudzenie. Wystarczy wziąć lek na wątrobę i zmieści Ci się nie tylko jeden kawałek, a cztery! Do tego pokaźna porcja sałatki jarzynowej z dodatkowym majonezem i filuterny tułów baranka z cukru
Masz nietolerancję laktozy i serniczka nie możesz? Mylisz się! Wystarczy wziąć inną tabletkę i serniczek wejdzie jak złoto. Niepotrzebnie dałeś się nabrać na ten laktozoterror, który chciał Cię pozbawić rozkosznych chwil w objęciach puszystego ciasta. Może i święta z powodu lockdownu trzeba spędzać w mniejszym gronie, ale przynajmniej można jeść opór i na pewno nikt nie rozpęknie się z przejedzenia Także pamiętajcie: nie ruch, a tabletki
I z tą piękną wiadomością zostawiamy Was przy świątecznych przygotowaniach W końcu 4 kg sałatki same się nie pokroją
Pierwsze koty za płoty
Za nami pierwszy weekend w kamperze. I to świąteczny. Okazuje się, że można w nim zrobić i żurek i sałatkę jarzynową. Uff
Wróciliśmy z całą listą rzeczy do zrobienia/przerobienia/kupienia, żeby podróżowało nam się w nim lepiej i wygodniej. Zachciało się nam kampera Już teraz wiemy, że stwierdzenie, że kamper do dom na kółkach nie jest przekłamaniem: zawsze można w nim coś ulepszyć albo zmienić. A to dokupić lampeczkę, a to nowy kubeczek. Ewentualnie silnik tudzież rozrząd Na szczęście my dokupujemy ten pierwszy zestaw. Póki co
Na ten weekend jeszcze nie będziemy gotowi. Ale jak już się uszykujemy, to, proszę Państwa, serwery Instagrama padną To znaczy padłyby, gdyby nie siaty z Ikei i masa klamotów do upchnięcia. Ale to się wytnie Od razu jednak zdradzimy, że jeśli chodzi i wymuskane wnętrza, to Instagramowy vanlife jest mitem. Przynajmniej z dziećmi Ale o tym kiedy indziej… Stay tuned
Paliwo napój bogów
Wychodząc wczoraj z domu rzuciłam do Maćka: żebyś mi nie musiał w butelce paliwa przynosić. Wykrakałam 5 minut później zadzwoniłam, że stoję na światłach i czekam na tę butelkę Zablokowałam cały ruch. 300 metrów przed stacją benzynową Oczywiście, z dwójką dzieci na pokładzie.Zepchnęliśmy samochód na przystanek (z pomocą uczynnego pana) i Maciek poszedł po paliwo. Dopchanie do stacji, początkowo w planach, mogłoby się zakończyć zawałem Wrócił z eleganckim kanistrem i 4 l złotego płynu. Chwilę później wjechałam na tę samą stację jak królowa i zatankowałam z godnością
Wiedziałam już, że żyję na krawędzi, jeżdżąc na oparach benzyny (gazu już nie było dawno), ale nie wiedziałam, że aż tak Nigdy nie ma dobrej okazji do zatankowania, bo dzieci śpią, a przystanek może je obudzić. Bo jedziemy na plac zabaw i nie ma co tracić czasu. Bo wracamy z placu zabaw i ekipa zmęczona.Pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło. Kiedyś czułabym zażenowanie. Teraz już tylko chciało mi się śmiać. Dobrze, że wszystko odbyło się niedaleko domu
Nie trzeba wyjeżdżać na drugi koniec świata, żeby mieć emocjonujące przygody. A u Was jak tam się zaczął weekend?
Syf
Syf, syf, syf. Tak można określić wszystkie dzikie tereny, jakie do tej pory odwiedziliśmy w Polsce. Dużo łazimy po lasach, łąkach, okolicach rzek i jezior i wszędzie jest mnóstwo śmieci
I dla jasności: nie chodzi o chusteczkę higieniczną, która przypadkiem wypadła z kurtki, ale o butelki plastikowe, szklane, opakowania po czipsach czy zużyte prezerwatywy. Serio tak ciężko ludziom zabrać ze sobą śmieci do domu? Albo wyrzucić do najbliższego kosza?
Jak tak dalej pójdzie to rozmowy o seksie z dziećmi będą „inspirowane” zużytą prezerwatywą napotkaną podczas niedzielnego spaceru Jakie podejście do śmieci, taka edukacja seksualna czyli jedna wielka
Rodzicielstwo w Polsce
Osiem lat podstawówki, cztery lata liceum, pięć lat studiów, a nadal człowiek nie wie jak sensownie odpowiedzieć na wieczorne pytanie kilkulatka: a dlaczego muszę już iść spać skoro jeszcze jest jasno
W Polsce to rodzicowi wiatr w oczy nawet w kwestii usypiania
Światowy Dzień Książki
Dziś Światowy Dzień Książki. Nasza poczuwa się więc do świętowania. Póki co odpoczywa, ale mówi, że wieczorem nie będzie się oszczędzać. W końcu taki dzień jest tylko raz w roku! Przy okazji poleca się do czytania i zaprasza do wspólnego świętowania
A tak przy okazji: co ostatnio czytaliście ciekawego? Oprócz naszej książki, oczywiście
Nierówna walka
Wy tu sobie pewnie myślicie przy porannym soku z selera, że te cwaniaczki (czyli my) podróżują sobie tym kamperem i o bożym świecie zapomnieli. Że fifa rafa, wolność i jajka w koszulkach na śniadanie na świeżym powietrzu Ale spieszymy Was uspokoić, że i owszem podróżujemy sobie, ale póki co od mechanika do mechanika Po udanym debiucie, bidula zaniemógł. Znacie ten typ? Niepokorny?
Szlag nas trafia (żeby nie było, że my tacy zen) i już go chcieliśmy odesłać do poprzedniego właściciela. Najlepiej z opcją nadania paczkomatem, żeby nie doszło do niepotrzebnych dyskusji Poza tym zawiązała się już między nami nić porozumienia Wątła, ale jednakWykrzesujemy więc z siebie resztki cierpliwości i włączamy tryb slow, który jak ulał pasuje do samochodu vintage
Może uda nam się gdzieś skoczyć na Majówkę. W 2023 A Wy co tam planujecie na tegoroczną? W końcu pogoda ma być taka piękna Aż żal, że te stoki pozamykane
*Wszystkie teksty pochodzą z naszego Instagrama i/lub Facebooka, gdzie oczywiście, okraszone są zacnym zdjęciem lub wideo.