Starym kamperem? Do Turcji? Z dwójką dzieci, w tym niemowlakiem? To się nie może udać. A jednak. Kiedy wpadliśmy na pomysł kilkumiesięcznej podróży naszym wiecznie psującym się kamperem (rocznik 89) do Turcji z dziećmi, raczej nie spotkaliśmy się ze słowami uznania. Wręcz przeciwnie: pomysł nie był zbyt optymistycznie przyjęty. Wszystko w nim było nie tak: […]
Jordania z dziećmi: Petra, Akaba, Amman i Dżarasz
W Jordanii byliśmy tydzień. Spędziliśmy noc na opisywanej już pustyni Wadi Rum oraz dwie nad morzem Martwym. Ale do zagospodarowania mieliśmy przecież jeszcze cztery! Świat i ludzie 🙂 No to gospodarowaliśmy i szczerze powiedziawszy, byliśmy dumni z naszego ambitnego planu zwiedzania na zaledwie 8 dni. Dopóki nie dowiedzieliśmy się, że niektórzy rodacy napotkani na trasie […]
Jordania z dziećmi: morze Martwe i Wadi Numeira
Morze Martwe od początku było na naszej jordańskiej liście „must see”, a raczej „must experience”. Tak, wiem nie ma takiej kategorii „mustów”, ale uważam, że na potrzeby tego miejsca powinna powstać. Bo owszem można to morze oglądać, ale akurat z tego nic nie wynika. Chociaż trzeba przyznać – oko cieszy. Nawet bardzo. Zabawa zaczyna się […]
Jordania z dziećmi: noc na pustyni Wadi Rum
Pustynia Wadi Rum przez niektórych określana jest jako najpiękniejsza na świecie. Ciężko nam się do tego ustosunkować, bo to była nasza pierwsza w życiu. Troszkę wstyd, ale nawet nie odwiedziliśmy tej rodzimej (czyli Błędowskiej :)). Wadi Rum jest jak Koloseum w Rzymie, wieża Eiffela w Paryżu i zapiekanki na Moniuszki w Radomiu – lokalne must […]
Jordania z dziećmi: za ile, jak i dlaczego?
Jordania nie była w naszym podróżniczym kręgu zainteresowań właściwie nigdy. Z Bliskiego Wschodu marzyliśmy raczej o Libanie. Ale to było jeszcze w czasach przedcovidowych. A wiadomo, że one zmieniły wszystko. Teraz nie ma co wybrzydzać. Trzeba brać to, co jest, a nie to, o czym się marzy 🙂 I całe szczęście. Bo gdyby nie ta […]
Szorty – październik
Krótkie, nierzadko mrożące krew w żyłach historie z życia wzięte, zebrane w jednym miejscu.* Nuda, nuda, nuda Po ostatnim weeekendzie nie mamy żadnych rewelacji w stylu: kamper stanął w Suwałkach na stacji benzynowej i dzień czekaliśmy na część z zapierającym dech w piersiach widokiem na myjnię samochodową. Albo: rozkraczył się 2 km od domu, wzięliśmy […]
Szorty – sierpień
Krótkie, nierzadko mrożące krew w żyłach historie z życia wzięte, zebrane w jednym miejscu.* Kataklizm w Borach Tucholskich Kiedyś ludzi, którzy nocowali z niemowlakiem w namiocie, uznawałam za świrów. A potem… wiadomo. Po co drążyć Podczas naszego ostatniego wypadu, to jednak nie obawy związane ze spaniem bobasa w namiocie spędzały nam sen z powiek. Robiły […]
Szorty – lipiec
Krótkie, nierzadko mrożące krew w żyłach historie z życia wzięte, zebrane w jednym miejscu.* Przeprowadzka W ciągu najbliższych kilku dni czeka nas przeprowadzka. Czwarta w ciągu ostatnich 3 i pół roku. Zasiedzenie nam nie grozi Nie jest to przeprowadzka na drugi koniec świata jak ta przed-przedostatnia, a zaledwie kilka kilometrów dalej. Nie muszę więc z […]
Szorty – czerwiec
Krótkie, nierzadko mrożące krew w żyłach historie z życia wzięte, zebrane w jednym miejscu.* Dzień Ojca „A tata zamawia piekącą pizzę i później piecze go ”Leopold, wówczas lat 3,5 podczas porodu domowego, radośnie zajadając z dwiema położnymi pizzę. Przezornie Margheritę, bo uczy się na błędach ojca A Wasze pociechy co tam wymiotły spod szafy na […]
Czy wózek do biegania jest tylko do biegania?
#współpraca Kiedy 3 lata temu kupowaliśmy wózek do biegania Thule Urban Glide 2 myśleliśmy, że będziemy z nim tylko biegać. Rzeczywistość rodzicielska jak zwykle przeszła nasze najśmielsze oczekiwania i z wózkiem nie biegaliśmy dużo. A nawet bardzo mało. Za to w użyciu codziennym, jako spacerówka, sprawdził się idealnie. Od kilku miesięcy, w roli wózka dla […]